Dziś moim gościem jest Bogusz Pękalski czyli founder aplikacji SaaS (Software as a Service), “emerytowany” programista i twórca internetowy, który prowadzi między innymi podcasty Startup My Way, czy Biznes DZIŚ i newslettery StartupMyWay, Klub SaaS.
Tutaj znajdziesz wersję audio tego wywiadu.

Co dowiesz się z tego wywiadu?
- Jakie były początki Bogusza z listami mailowymi i newsletterami?
- Czy warto jako początkujący mieć swoją listę mailową?
- 3 rady dla począkujących twórców newsletterów.
- Czy i jak budować społeczność z newsletterami?
- Co Bogusz zmieniłby przy tworzeniu swojego płatnego newslettera? Wersja tylko dla subskrybentów mojego newslettera.
- Jeden pomysł na płatny newsletter. Wersja tylko dla subskrybentów mojego newslettera.
- Skąd wziął się pomysł na MailingR?
- Przyszłość MailingR.
Na rozgrzewkę, czy jeszcze programujesz?
Trochę wracam, miałem przerwę, ale budując MailingR, wrzuciłem pierwszy kod od dłuższego czasu. Chcę wrócić do budowania produktu, by móc coś szybko dodać lub poprawić w aplikacji.
W jaki sposób łączysz ze sobą trzy odrębne funkcje foundera, programisty i twórcy internetowego?
Całkiem mi się to udaje. Mam też szereg współpracowników. Największym pożeraczem czasu był dla mnie etat, z którego udało mi się odejść w 2017. Również odejście od programowania, które kocham i którym zajmowałem się od lat młodzieńczych, uwolniło mój czas. Resztę rzeczy da się pospinać razem. Mix tego wszystkiego pozwala działać na różnych frontach.
Dziś porozmawiamy o newsletterach. Newslettery – są już z nami od dawna. Teraz możemy powiedzieć, że przechodzą renesans. Sam masz aktualnie 2 główne newslettery StartupMyWay i Klub SaaS. Oba osadzone mocno w branży technologicznej. Czy mógłbyś opowiedzieć o historii i powodach założenia Twoich newsletterów?
Newsletterów mam znacznie więcej. StartupMyWay to moja główna lista. Mail wychodzi zawsze w czwartek od kilku lat. Klub SaaS to płatny mailing, gdzie klubowicze otrzymują raz na 2 tygodnie bardzo obszernego maila o budowaniu aplikacji, świecie aplikacji SaaS, startupów. To jest content premium, gdzie reserach zajmuje co najmniej 10 godzin na jednego maila. Tutaj współpracuję ze świetnymi ludźmi z Valueships, którzy mi pomagają w researchu. Oni mają dostęp do raportów, insajderskich newsów.
Są też tematy związane z moimi programami i kursami. Na przykład od developera do foundera, akademia globalnego startupu, polisa w chmurze dla agentów ubezpieczeniowych. Prowadzę też raczkujący anglojęzyczny mailing — DevToFounder.
Wszystko się zaczeło od porażki mojego pierwszego statupu. Postanowiłem założyć bloga i opisywać moje przygody na StartupMyWay w języku angielskim. Naturalną rzeczą było dodanie newslettera, który działał najpierw nieregularnie. Później utworzyłem podcast w języku polskim, a do tego doszedł newsletter, również po polsku.
Klub SaaS, czy SaaS-letter wystartował niedawno. Najpierw uruchomiłem platformę membership, z komunikatorem, forum i dołożyłem do tego newsletter. Było to związane z falą płatnych newsletterów w Polsce. Chciałem wypróbować ten model. MailingR, o którym będziemy jeszcze rozmawiać, posłużył mi do startu SaaS-lettera.
Kiedy warto założyć swoją listę mailową jeśli jestem początkującym twórcą internetowym lub przedsiębiorcą?
Prosta odpowiedź. Od razu od pierwszego dnia. Na moim projekcie DevToFounder, na pierwszym miejscu jest zapis na mailing. Jeśli startujesz z blogiem szczególnie, to warto od razu zdobywać nowych subskrybentów, od pierwszego dnia. Najprostszy model na newsletter to informacja o nowych wpisach i zbiór ciekawych linków, które będą interesowały Twoich subskrybentów. Po prostu zbierasz je w ciągu tygodnia i wysyłasz. Co ważne, nie wymaga to ogromu pracy.
Najprostszy model na newsletter to informacja o nowych wpisach i zbiór ciekawych linków, które będą interesowały Twoich subskrybentów.
Jakie 3 rady możesz dać osobom zaczynającym ze swoim newsletterem?
Po pierwsze warto działać od początku. Musisz też być systematyczny. Ustal sobie, kiedy wysyłasz mail. Optymalną ilością jest raz w tygodniu, natomiast to też można testować.
Zacznij też od czegoś prostego. Nie sil się na eseje jako początkujący. Nawet dla mnie nie jest to super proste. Na początek spróbuj zbiór linków. Można to zautomatyzować, dzięki np. airtable.
Kiedyś miałem epizod z newsletterem o kryptowalutach i blockchainem- Cryptomailing. Tam korzystałem z ciekawego systemu Revue. Aktualnie kupił go Twitter. Revue pozwala budować newsletter na dedykowanej platformie. Możesz przeciągać linki i automatycznie zaciąga się grafika i pierwsze linijki tekstu z tego linku. To bardzo fajnie wygląda. Natomiast wtedy nie masz pełnej kontroli nad newsletterem.No i trzeba promować. Jeden najprostszy trik promocji to prezent ebooka, czy innego prostego produktu. Wrzuć post na Social media i grupy FB w dziedzinie newslettera: Słuchajcie, startuję z newsletterem i daję prezent na start. Jeśli jesteście zainteresowani, to dajcie znać w komentarzu. Każdy komentarz podbija posta i zwiększają się zasięgi. Nagle mamy 100 komentarzy i każdemu dajemy linka. Tak ja generowałem po 100 – 300 zapisów, jeśli chciałem to zrobić szybko. To daje duży wzrost na początku działalności.
Klub SaaS to połączenie społeczności twórców aplikacji SaaS z newsletterem. Czy i jak budować społeczność z newsletterem?
Budowanie społeczności to nie jest prosty temat. Jeżeli już coś robisz przez jakiś czas, to masz grupę, która jest wokół Ciebie skoncentrowana i wie co robisz. Oni chętnie dołączają do Twoich inicjatyw.
Ostatnio uruchomiłem grupę Twórcy Newsletterów i w ciągu 2 dni udało się zebrać grupę prawie 400 osób. Przez to, że ludzie mnie kojarzą. Mam też listy mailingowe, gdzie mogę poinformować o takiej akcji
Oczywiście na początku to jest trudne, ale każdy musi gdzieś zacząć. Czy do newslettera warto dodawać społeczność? Tak. Możemy dać miejsce do komunikacji członków. Problemem jest skala. Dopóki jej nie osiągniesz to społeczność nie będzie się sama napędzała, więc trzeba ją animować.
Warto witać nowych członków, możemy zrobić cykliczne posty, możemy dać automatyczny post do promocji. Później po przekroczeniu pewnej granicy powiedzmy 1000 – 1500 osób grupa zaczyna żyć.
To też zależy od zaangażowania grupy. W Klubie SaaS na Slacku mamy 350 osób. I te dyskusje już się toczą.
Dzięki społeczności rośnie też wartość. Ostatnio jako bonus dałem dostęp do społeczności Klubu SaaS. Do grupy dodatko dołączy 500 osób. Będzie z tego potężna społeczność. To też jest zachęta dla nowych osób do dołączenia.
Jak twórca musimy pamiętać by rozpoczynać te dyskusje do pewnego momentu. A po tym czasie grupa zacznie działać sama.
Czy prowadzisz darmowy czy płatny newsletter to warto zacząć prowadzić społeczność. Nic nas to nie kosztuje, a będzie rosło przez lata i będzie nam procentować.
Pytanie dla subskrybentów: Co zrobiłbyś inaczej budując swój płatny newsletter?
Nie mam jeszcze konkretnych wniosków. To, co mi się udało to zrobienie wersji próbnej. Oferowałem ją w niskiej cenie, a później ją stale podnosiłem. W każdym z okienek dołączały nowe osoby.
Zmiana ceny nastąpiła 3 razy. To była okazja do wykorzystania okienek sprzedażowych. Dodatkowo im więcej osób w społeczności tym wartość newslettera premium się zwiększa.
Czy zrobiłbym coś inaczej? Jeszcze nie wiem. To wyjdzie w praniu.
Jest jedna rzecz, którą mogłem zrobić lepiej. Dużo deleguję w tym projekcie. W ostatnim okresie dodałem korektora. Jest researcher, który buduje całą treść i dostarcza materiał. Następnie ktoś musi wrzucić mail do platformy mailowej. Ja musiałem sprawdzić i edytować newsletter. Korektor zabiera mi tę czynność. Ten krok mógłbym zrobić wcześniej, bo proces mnie męczył.
Warto podkreślić, że jest to specyficzna rzecz, bo nie buduję mailingu sam.
To rada raczej dla bardziej doświadczonych. Jak dojdziemy do pułapu tysiąca czy kilku tysięcy złotych miesięcznie to można część przeznaczyć na zwolnienie czasu.
Pytanie dla subskrybentów: Czy masz pomysł na newsletter, który mógłby wypalić w Polsce lub globalnie ale go nie wykorzystasz?
Tych newsletterów jest sporo. Generalnie newsletter powinien oszczędzać czas, oszczędzać pieniądze lub je zarabiać. Ostatnio rozmawialiśmy o takim newsletterze w naszym podcaście Biznes DZIŚ, gdzie leci sporo pomysłów na biznes. I na przykład agregacja wszystkich statupów, które dostały finansowanie. Jaki to startup, czym się zajmuje, jakie finansowanie, od kogo. Taka firma ma teraz budżet i szuka różnych usług. Wszyscy freelancerzy, agencje marketingowe, szereg różnych firm usługowych, konsultowanych będą takim newsletterem zainteresowane.
Można to zrobić globalnie, bo wydaje mi się, że czegoś takiego jeszcze nie ma. Dodatkowo jest sporo informacji dostępnych na ten temat. Startupy się tym chwalą. Takie podsumowanie mogłoby zrobić robotę.
Stworzyłeś MailingR, czyli aplikację dedykowaną newsletterom. Skąd pomysł na tą aplikację?
Pomysł jest ciekawy, bo pojawił się boom płatnych newsletterów w Polsce. Ten trend przyszedł z Zachodu, na którym ten model już działa.
W ramach nagrywania mojego kursu od developera do foundera, chcialem pokazać jak znajduję pomysł i buduję aplikacje. Po burzy mózgów wyszło, że aplikacji do płatnych newsletterów w Polsce nie ma. Jest kilka rozwiązań globalnie ale żadne nie ma takich rozwiązań jak nasze. Przykładem są automatyzacje, polskie faktury, i niezależność (MailingR łączy się z platformą mailową, a nie jest to subskrypcja wbudowana platformę przyp. red.).
Ponad to, ta aplikacja idealnie pasowała do mojego Klubu SaaS. Byłbym swoim klientem.
W ramach lekcji do kursu badałem zainteresowanie, tworzyłem domene i nazwę. Nazwa aplikacji pochodzi z generatora nazw. MailingR to pisownia startupowa. Na początku nie planowałem budować aplikacji. Chciałem tylko zbadać rynek. Zbudowałem landing page i rozpocząłem promocję.
Okazało się, że zainteresowanie jest duże. Po tym z moim wspólnikiem stworzyliśmy MVP i zaczęliśmy budować prototyp. Pojawiły się kolejne zainteresowane osoby, pierwsi klienci zaczęli korzystać z MailingR. Założyliśmy też dedykowaną spółkę.Na ten moment mamy około 400 osób na liście oczekujących z czego 100 już korzysta z aplikacji. Mamy powyżej 10 płatnych mailingów, które zarobiły tysiące czy nawet dziesiątki tysięcy złotych przez MailingR.
Po burzy mózgów wyszło, że aplikacji do płatnych newsletterów w Polsce nie ma. Jest kilka rozwiązań globalnie ale żadne nie ma takich rozwiązań jak nasze.
Jakie są Twoje plany związane z MailingR? Planujecie rozwijać projekt w Polsce, czy może globalnie?
Zdecydowanie będziemy wychodzić globalnie i to wkrótce. Głównych planem MailingR poza obsługą płątnego mailingu jest pomóc twórcom w rozwoju newslettera darmowego i płatnego. Osoba z darmowym newsletterem może podłączyć swoją listę do aplikacji i masz dostęp do dodatkowych opcji, takich jak archiwum, bazę wiedzy. Teraz pracujemy nad systemem poleceń.
Działa on tak, że jako twórca udostępniasz link do poleceń i osoba, która Cie poleci innym zbiera punkty. A ty ustalasz jakie nagrody można dostać za zebrane punkty. Przykładowo za 3 zaproszone osoby wymienisz tą osobę w newsletterze.Możesz też dać ebook, nawet koszulki kubki i tak dalej. Pomysłów jest sporo, trzeba pogłówkować nad wartościowymi nagrodami.
Dzięki takiemu systemowi Twoja lista może rosnąć automatycznie. Wystarczy, że 10 osób poleci Twój newsletter 3 osobom i masz dodatkowe 30 nowych osób na liście bez Twojego wkładu.
Zaczęliśmy budowę od monetyzacji. Możesz wysyłać płatny newsletter ale równiez tworzyć bazę wiedzy, z artykułami, linkami wpisami. Ta baza wiedzy też może być płatna. Naszym celem jest by Wasze listy rosły w łatwy i przyjemny sposób. By cała praca wokół newslettera była prostsza i szybsza. Oprócz tego chcemy by coraz więcej osób tworzyło swoje newslettery i byście na nich zarabiali. Myślimy, że potencjał jest ogromny.
A Ty masz już swój newsletter? Napisz w komentarzu!
2 Comments
Hej Mateusz, chodzi o Valueships. Poprawiłem w wywiadzie. Tak ogólnie pomagają SaaSom w rozwoju.
Znajdziesz ich tutaj: https://www.valueships.com/
Hej, kim/czym jest valuesheets wspomniane przez Bogusza na początku wywiadu? Cytuję: “Tutaj współpracuję ze świetnymi ludźmi z valuesheets, którzy mi pomagają w researchu”
Pozdrawiam,
Mateusz